Obłędny kult zbrodniarzy i ludobójców z UPA jest na Ukrainie codziennością. Zdołaliśmy już przywyknąć do pomników Bandery, Szuchewycza i Kłaczkiwskiego. Ale w ten sposób czci się tam także pomniejszych watażków OUN i UPA – bezpośrednich wykonawców zbrodni.
My, Kresowianie i potomkowie Kresowian, z oburzeniem przyjęliśmy informację, iż Robert Ethan Grey, były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Beaty Szydło, złożył pozew sądowy przeciwko Księdzu Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu.
Rola filmu „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego dla uświadomienia Polakom, czym było banderowskie ludobójstwo jest nie do przecenienia. Wyemitowany przez Telewizję Polską w 75. rocznicę rozpoczęcia rzezi na Wołyniu, był symbolicznym zwycięstwem środowisk kresowych, które od lat upominały się o godne uczczenie i przypomnienie dramatu Polaków na Kresach.
8 lipca 2018 roku, kiedy prezydent Andrzej Duda oddawał hołd ofiarom ludobójstwa OUN i UPA na Wołyniu, Petro Poroszenko demonstracyjnie przyjechał do Sahrynia w powiecie hrubieszowskim, by oddać hołd… No właśnie, jakim ofiarom? Bynajmniej nie ofiarom „polskiej czystki etnicznej” – jak chce ukraińska historiografia nacjonalistyczna.
Spadły na mnie gromy na fejsbuku, kiedy zamieściłem zdjęcie zamordowanej przez UPA dziewczyny, jednej z ofiar. „Po co judzisz? – pisze jeden z moich znajomych. Po co nam to ciągłe przypominanie? A co to myśmy nie mieli swoich win wobec Ukraińców? Ci polscy możnowładcy gnębiący lud ukraiński przez całe wieki. Albo ten okrutny Jarema Wiśniowiecki co to kazał ich nabijać na pal i to jeszcze tak, “żeby czuli, że umierają”.
1 lipca Petro Poroszenko złożył najlepsze życzenia państwu, które uznał za „najbardziej szczerego przyjaciela Ukrainy”. Cóż to jest za państwo? Może to najbliższy zachodni sąsiad Ukrainy? Tak mogłoby się wydawać zważywszy, że władze w Warszawie od 1991 roku nieustannie wspierają Ukrainę.
Pan premier Morawiecki swoim zwyczajem, choć w tak oczywisty sposób wbrew sobie wciąż wygłasza anty-komunistyczne przemówienia, do których tak bardzo nie pasuje swoim życiorysem zawodowym, charakterem i predyspozycjami. Tym razem wplótł krytykę PRL w podnoszenie zasług III RP dla przywracania świadomości kresowej, a zwłaszcza pamięci o zbrodniach banderowskich.
Petro Poroszenko stawia znak równości pomiędzy ludobójstwem UPA na Wołyniu a akcją AK i BCh w Sahryniu, co nie jest dla mnie zaskoczeniem, ponieważ takie podejście stanowi od dawna jeden z kluczowych elementów kłamliwej narracji ukraińskiej polityki historycznej, która ma zrelatywizować ludobójstwo OUN i UPA na Wołyniu.
W lipcu bieżącego roku minie 75 lat od wielkiej tragedii, jaka miała miejsce podczas „Krwawej Niedzieli” na Wołyniu. W dniu 11 lipca 1943 r. uzbrojone bandy ukraińskich nacjonalistów otoczyły 6 kościołów i wymordowały Polaków uczestniczących w niedzielnych nabożeństwach, kościoły zostały podpalone lub zburzone.
„Napisałam dwa lata temu list do premier Kopacz w sprawie zbrodni banderowskiej, ale do obecnej władzy już nie piszę widząc, jak pod przykrywką patriotycznych haseł realizuje w tym zakresie w jeszcze większym stopniu niż PO, coś zupełnie innego” – mówi Janina Kalinowska – Przewodnicząca Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu, z siedzibą w Zamościu
"Myśl Polska" - najstarszy polski tygodnik - ukazuje się od 1941 roku
Jan Engelgard - Redaktor Naczelny
Redakcja:
al. Jerozolimskie 83/9,
02-001 Warszawa n.myslpolska@hoga.pl
Prenumerata:
200 zł roczna, 100 zł półroczna
Wpłaty na konto
Wydawnictwo Myśl Polska sp. z o.o.
71 1090 1229 0000 0001 3011 0049
Szanowni Państwo, zawiadamiamy o zmianie konta naszego Wydawnictwa.
Nowy numer konta w Banku Zachodnim WBK to:
71 1090 1229 0000 0001 3011 0049
Prosimy o dokonywanie wszelkich wpłat na nowe konto.